Dawno temu doładowanie było jedynie sposobem na zwiększenie mocy pojazdu. Rozwiązanie to powiązane było z samochodami rajdowymi. Nastały inne czasy: dzięki turbodoładowaniu zmniejsza się pojemność silnika, przy czym przyspieszenie samochodu wręcz się poprawiają.
Korzyści z tego są znaczące: przy jeździe z częściowym wciśnięciem dźwigni gazu turbo generalnie nie wytwarza ciśnienia, a mała pojemność powoduje mniejsze zapotrzebowanie na benzynę. Mocniejsze wciśnięcie pedału gazu powoduje, że załączana jest turbosprężarka, która pompując powietrze jest w stanie w pojemności tysiąca centymetrów sześciennych pomieścić np. 1600 cm sześciennych ładunku. Dodatkowe ciśnienie zdaje egzamin. Nowoczesne „zmniejszone” jednostki napędowe są ekonomiczniejsze, a elastycznością tak naprawdę przewyższają jednostki standardowe.